°C
W obozie Fuechse Berlin odnotowano podwójny sukces podczas Schlecker Cup 2011. Lisy pokonały, nadspodziewanie wysoko, MKB Veszprem 31:20 i znalazły się na najniższym stopniu podium.
Zespół ze stolicy Niemiec nie wygrał turnieju, jednak to w ekipie z Berlina znalazł się zawodnik, który został wybrany najlepszym piłkarzem ręcznym Schlecker Cup. Nagrodę indywidualną zdobył Bartłomiej Jaszka. Wychowanek Ostrovii Ostrów Wlkp. zaprezentował wysoką formę i nikogo nie dziwią słowa trenera Dagura Sigurdssona, który nie wyobraża sobie drugiej linii zespołu bez reprezentanta Polski. Jaszka w rywalizacji z Veszpremem na 5 prób, ani razu nie pokonał bramkarzy rywali, jednak wyróżnienie w Schlecker Cup otrzymał za całokształt, jakim była dobra gra w całym turnieju.
W meczu o 3. miejsce faworytem wydawała się być ekipa z kraju Madziarów. Pierwsza połowa wygrana przez Węgrów 11:10, nie zapowiadała demolki, jaką w drugiej partii urządzili sobie gracze z Berlina. Sygnał do walki dał bramkarz Silvio Heinevetter, który skutecznymi interwencjami obudził swoich kolegów. Dobra obrona i wysoki procent skuteczności w ataku sprawiły, że Veszprem nie istniał w drugich 30 minutach. Od 45 minuty Lisy prowadziły trzema bramkami, 19:16. W 50 minucie przewaga urosła do wyniku 23:18 i do końca spotkania rezultat powiększał się na korzyść berlińczyków. Liczba pięciu bramek okazała się największym wynikiem, uzyskanym przez jednego zawodnika w "małym finale". Po stronie niemieckiej drużyny, takiego wyczynu dokonała trójka zawodników- Ivan Nincevic, Alexander Petersson oraz Sven-Sören Christophersen. W drużynie Lajosa Mocsaia 5 bramek rzucił Ferenc Ilyés.
W finale Schlecker Cup spotkały się AG Kopenhaga oraz THW Kiel. Zespół z Danii jest budowany z myślą o wielkiej drużynie, zaś THW od kilku lat jest zaliczany do ścisłej czołówki. Zebry pokazały miejsce w szeregu ekipie ze Skandynawii i w finale pokonali Duńczyków, 27:20. Słabsza dyspozycja Mikkela Hansena sprawiła, że mistrz Danii nie był w stanie przeciwstawić się THW, które do zwycięstwa poprowadziła dwójka rozgrywających - Momir Ilic oraz Kim Andersson. Ilic został królem strzelców turnieju. Przypomnijmy, że Serb okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem Orlen Cup. Najlepszym bramkarzem turnieju wybrano Thierry Omeyera.
Hiszpański Frankin BM Granollers otrzymał nagrodę fair- play, jednak w starciu o 5. miejsce z Montpellier przegrał, 31:34.
Źródło: sportowefakty.pl
